• Historia

Historia Środowiska Zagórnej

W latach 1984-1988 przy kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej Patronki Armii Krajowej przy ul. Zagórnej w Warszawie działało środowisko narodowe powszechnie znane jako Środowisko Zagórnej.

Skupiało ono głównie młodzież akademicką o przekonaniach narodowych, a także nawiązującą w swoich ideowych wyborach generalnie do szeroko rozumianej prawicy: niepodległościowej, chadeckiej, konserwatywnej czy też monarchistów. Nie zabrakło wśród nas młodych katolickich studentów zaangażowanych w obronę życia dzieci nienarodzonych, działalność w Ruchu Trzeźwości im. Maksymiliana Marii Kolbe bądź członków różnych innych stowarzyszeń katolickich, np. Rycerstwa Niepokalanej. W krótkim czasie środowisko to stało się obiektem nagonki i ataków lewicowych i liberalnych – zarówno opozycyjnych (np. podziemie wywodzące się z KOR-u), jak i związanych z ówczesną władzą (np. tygodnik „Polityka”) – a więc tych, którzy spuściznę ideową i polityczną Romana Dmowskiego i całego polskiego obozu narodowego traktowali z nieukrywaną wrogością i pogardą.

Pretekstem do wspomnianych ataków stały się tematy tabu, których – oprócz osób nawiązujących do przedwojennej endecji – prawie nikt wtedy w Polsce nie chciał poruszać. Dodatkowym powodem była prężność działania, otwarty charakter organizowanych spotkań, a także fakt, że było to w tym czasie jedyne w Warszawie miejsce, gdzie wchodząc „z ulicy” można było spotkać takie poglądy polityczne i taką interpretację dziejów Polski oraz kupić tego typu literaturę.

Jako jeden z liderów tej inicjatywy brałem w niej czynny udział i kierowałem nią w latach 1984-1986, tj. do czasu mojego wyjazdu z Warszawy. W latach 1986-1988 kierownictwo przejął Piotr Ołdak.

Ale zacznijmy od początku – pomysł zorganizowania wykładów o tematyce społeczno-politycznej narodził się w grupie osób spotykających się w latach 1982-1984 w Duszpasterstwie Akademickim przy kościele św. Anny, kierowanym wtedy przez ks. Józefa Maja. Później ta grupa wraz z księdzem przeniosła się do kościoła św. Katarzyny. Pierwszymi środowiskami, z którymi jako uczestnik spotkań Duszpasterstwa Akademickiego św. Anny się zetknąłem, były: grupa działaczy NZS-u z Robertem Smoktunowiczem i Pawłem Ziółkiem, warszawskie środowisko Ruchu Młodej Polski z Tomaszem Wołkiem na czele, niezależne środowiska harcerskie, w których aktywnie działali m.in. Paweł Milcarek i Paweł Witaszek oraz inne osoby, których imion i nazwisk w tej chwili nawet nie pamiętam.

Przypominam sobie co najmniej dwa spotkania – obydwa na początku października 1984 r. – dotyczące organizowanych wykładów przy naszej parafii: pierwsze w mieszkaniu Tomasza Wołka przy ul. Miedzianej w Warszawie (vis-a-vis drukarni Dom Słowa Polskiego) i drugie na plebanii kościoła przy ul. Zagórnej. W tych spotkaniach organizacyjnych oprócz mnie wzięli udział m.in. Tomasz Wołek i Paweł Witaszek. Tak więc na początku organizacja wykładów była wspólną inicjatywą środowiska młodzieżowego z parafii Matki Bożej Częstochowskiej przy ul. Zagórnej i warszawskiej grupy RMP. Inicjatywie patronował miejscowy proboszcz – ks. prałat Adam Tymieniecki, kapelan kombatanckich środowisk AK. Zgodnie z umową pierwsze referaty wygłosili prelegenci zaproszeni przez Wołka i innych działaczy RMP.

Wykład inauguracyjny pt. „Patriotyzm dzisiaj” wygłosił prof. Wiesław Chrzanowski.

W początkowym okresie (październik – listopad 1984r.) spotkania odbywały się co dwa tygodnie. W grudniu 1984r. gdy środowisko młodzieży z parafii razem z księdzem proboszczem zaproponowało żeby zaprosić z wykładem prof. Macieja Giertycha, doszło do różnicy zdań z grupą wywodzącą się z RMP. Zakończyło się to zerwaniem współpracy i odejściem młodopolaków. Inicjatywa działa jednak dalej i nabierała rozmachu.

Od grudnia 1984r. kolejne wykłady były organizowane samodzielnie przez młodzież związaną z miejscową parafią. Od grudnia 1984 do czerwca 1985r. odbyło się 30 wykładów. W szczytowym okresie odbywały się one nawet dwa razy w tygodniu – we wtorki o czwartki. Każdy wykład poprzedzała msza za Ojczyznę odprawiana w górnym kościele. Frekwencja na wykładach wynosiła od 20 do 185 osób (przeciętnie ok. 60 osób). Ich tematyka oscylowała wokół historii Polski, zwłaszcza zakazanej przez cenzurę problematyki dziejów najnowszych, historiozofii Feliksa Konecznego oraz kwestii Tradycji i modernizmu w Kościele katolickim.

Wykłady były zapowiadane z ambony i reklamowane odręcznie wykonywanymi przez organizatorów (głównie przeze mnie i Piotra Ołdaka) plakatami, które rozklejano jako ogłoszenia na terenie Uniwersytetu Warszawskiego i innych warszawskich uczelni, a także przy „ważniejszych” warszawskich kościołach w Śródmieściu, na Trakcie Królewskim i na Starym Mieście. Spotkania odbywały się w dolnym kościele, w sali wykładowej pod schodami, dość obszernej, mieszczącej 60 miejsc siedzących. Mimo iż dawało się odczuć obecność funkcjonariuszy SB, od początku przyjęto otwartą formułę. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nasze spotkania są monitorowane przez nasłanych przez bezpiekę agentów, a także odwiedzane przez niechętne endeckiej tradycji środowiska opozycyjne. Jednak nie zrażaliśmy się, samodzielnie i spontanicznie organizując imprezy

Mieliśmy wtedy po 20-25 lat i stąd niewątpliwie dobór prelegentów był dość chaotyczny, według klucza przynależności do środowisk narodowych. Prelegentami byli m.in.prof. Maciej Giertych, o.Wojciech Giertych OP, dr Henryk Goryszewski a także Ładysław Piasecki (syn Bolesława), dr Józef Więcławek, Władysław Bruliński, doc. dr hab. Mirosław Roszkowski.

Obecnie m.in po publikacjach IPN-u (np. tekście Sławomira Cenckiewicza „Endekoesbecja” zamieszczonym w piśmie „Aparat Represji w Polsce Ludowej” 2007.nr 1/5), okazało się że wśród zapraszanych przez nas prelegentów zdarzały się osoby które mogły być w tamtym czasie tajnymi współpracownikami SB. Byli to np: niewątpliwie świetny znawca masonerii ksiądz kanonik Henryk Czepułkowski, redaktor emigracyjnych „Horyzontów” i warszawskiego „Ładu” Witold Olszewski czy też organizator pomocy dla Żydowskiego Związku Wojskowego (w przeciwieństwie do ŻOB – podporządkowanego AK) i getta w warszawie mjr Tadeusz Bednarczyk, a także późniejszy szef SN „Ojczyzna” – Bogusław Rybicki. Zarejestrowanym jako TW SB był także późniejszy Marszałek Sejmu prof. Wiesław Chrzanowski, od którego wykładu rozpoczęła się nasza publiczna działalność.

Każdy mógł przyjść na spotkanie i czynnie w nim uczestniczyć. Od strony organizacyjnej większość spotkań prowadziliśmy na zmianę z Piotrem Ołdakiem. Nasza rola polegała na zapraszaniu kolejnych prelegentów a w czasie samych spotkań w zasadzie ograniczała się do czuwania nad publicznością i ewentualnego pacyfikowania nastrojów gdy atmosfera na sali stawała się zbyt gorąca.

Środowisko które spotykało się w kościele przy Zagórnej, było różnorodne. Po odejściu działaczy RMP do młodzieży parafialnej, zorganizowanej przez Piotra Ołdaka i przeze mnie, przyłączali się nowi ludzie i nowe środowiska. Do kościoła przy Zagórnej zaczęło przychodzić m.in. kilka osób z młodzieżówki KPN-u z kościoła św. Andrzeja Boboli. W spotkaniach i uroczystościach kombatanckich brał udział Wojciech Ziembiński. Na wykłady przychodzili ludzie ze środowisk niezależnych, którzy później działali w ZChN-ie, Prawicy Narodowej czy też różnych stronnictwach narodowych. Wśród uczestników wykładów regularnie reprezentowane było Narodowe Odrodzenie Polski, Klub Zachowawczo-Monarchistyczny, Unia Polityki Realnej, a także osoby z Salonu Politycznego mec. Napoleona Siemaszki. Sam mecenas również bywał na Zagórnej, a spotkania Salonu Politycznego, w których i ja uczestniczyłem, odbywały się – z tego co pamiętam – w środy w jego mieszaniu przy ul. Pięknej. Tam poznałem m.in.: Leszka Żebrowskiego, Mariusza Maraska, Piotra Walerycha i wielu innych.

Na Wykładach na Zagórnej bywali także inni seniorzy ruchu narodowego: mec. Leon Mirecki oraz mec. Leon Mrzygłocki, w którego mieszkaniu przy ul. Lwowskiej w Warszawie działała pierwsza redakcja „Słowa Narodowego”, skompletowana częściowo w oparciu o osoby ze środowiska Zagórnej (później jednym z redaktorów tego pisma został Piotr Ołdak). Pochodzący z Małopolski Wschodniej (w czasie wojny Delegat Rządu RP na Lwów), mec. Leon Mrzygłocki w latach 1985-1990 prowadził akcję dostarczania do seminariów duchownych w Polsce literatury narodowej oraz publikacji o tematyce żydowsko-masonskiej. Z tym środowiskiem w 1987r. skontaktowałem osobiście m.in. Konrada Szymańskiego, wówczas licealistę z Kalisza, obecnie wiceministra spraw zagranicznych w rządzie Beaty Szydło a wcześniej eurodeputowanego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Spośród bywalców na Zagórnej można wymieniać m.in. dra Krzysztofa Kawęckiego, późniejszego redaktora pisma „Prawica Narodowa”, jednego z liderów Porozumienia Prawicy AWS, prezesa Stronnictwa Prawica Narodowa i wiceministra edukacji w rządzie Jerzego Buzka; Mariana Barańskiego – późniejszego szefa SN „Szczerbiec”, a także Jerzego Zielińskiego, kierującego w tym czasie antyaborcyjną, prorodzinną i narodową inicjatywą „Straż Pokoleń”. Bywał na Zagórnej Piotr Piesiewicz, związany wcześniej z Niezależną Grupą Polityczną oraz Polskim Związkiem Akademickim, a następnie redaktor „Słowa Narodowego”; Adam Gmurczyk z Narodowego Odrodzenia Polski i Wydawnictwa „Jestem Polakiem” oraz Włodzimierz Dobrowolski z wydawnictwa „Periculum” – późniejszy szef PFRON-u a także dr Stanisław Krajski wcześniej działacz KPN aktualnie wybitny znawca masonerii, autor i wydawca książek na ten temat. Jednym z uczestników spotkań i wykładów był m.in. ówczesny młody licealista, późniejszy minister w Kancelarii Prezydenta RP – Michał Kamiński, który przeszedł długą drogę od działalności w NOP poprzez PiS aż do PO.

Przy okazji wykładów działało stoisko z literaturą – początkowo religijną i historyczno-patriotyczną – lecz z czasem coraz bardziej o charakterze narodowym i prawicowym. Oprócz bogatego wyboru literatury endeckiej (przedruki książek przedwojennych i emigracyjnych), stoisko miało w swojej ofercie szeroką gamę literatury drugiego obiegu. Ale niewątpliwie największe emocje wzbudzały książki dotyczące zagrożeń narodu, zbrodni komunistycznych, a także relacji polsko-żydowskich oraz szeroko rozumianej tematyki zagrożeń Kościoła, z uwzględnieniem roli masonerii. Reprezentowane były publikacje Wydawnictwa „Jestem Polakiem”, wydawnictwa „Głos”, Wydawnictwa św.Andrzeja Boboli, wydawnictwa „Periculum”,Unii Nowoczesnego Humanizmu Władysława Brulińskiego, Oficyny Liberałów Janusza Korwin-Mikkego. Sprzedawano książki Józefa Mackiewicza, Zapiski więzienne ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, książki na temat sowieckiej agresji 17 września i mordu w Katyniu, a także „Archipelag Gułag Sołżenicyna” i inną tzw. literaturę łagrową. Byliśmy bodaj pierwszym miejscem w Warszawie, gdzie zaopatrywano się w takie tytuły jak „Wojna z narodem widziana od środka” Ryszarda Kuklińskiego czy „Myśli staroświeckiego Polaka” Piotra Wierzbickiego.

Spotkania na Zagórnej miały także wymiar międzypokoleniowy. Uczestniczyli w nich licznie skupieni przy kościele kombatanci z NOW-AK – głównie ze środowiska batalionów „Gustaw” i „Chrobry” oraz obwodu NOW Grodzisk Mazowiecki. Ich liderem był inż. Mieczysław Kwapisiewicz. Szerzono wśród młodzieży etos Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych w ogóle, a Brygady Świętokrzyskiej w szczególności. Sam osobiście byłem jednym ze współorganizatorów pierwszego Rajdu Szlakiem Brygady Świętokrzyskiej, który wyruszył spod opactwa cysterskiego w Wąchocku.

Byli w naszym środowisku obecni także kombatanci spoza obozu narodowego -żołnierze AK organizowani w parafii m.in. przez Ryszarda Czugajewskiego, autora książki o powstaniu na Czerniakowie, który w ramach spotkań, wówczas jako pierwszy w kraju, propagował postać ks. Józefa Stanka, zamordowanego w czasie Powstania Warszawskiego kapelana oddziałów harcerskich, a obecnie kandydata na ołtarze. Młodzież akademicka i licealna dzięki działalności tego ośrodka uczestniczyła licznie w uroczystościach kombatanckich i pomagała w ich organizacji. Często zdarzało się, że młodzi w historycznych powstańczych strojach zastępowali kombatantów w zaciąganiu wart honorowych i pocztach sztandarowych.

Obchodzono także rocznice ważne dla ruchu narodowego. w maju 1986r. osoby związane z duszpasterstwem na Zagórnej współorganizowały okolicznościowa Pielgrzymkę Akademicką i obchody 50. rocznicy Ślubowań Jasnogórskich Młodzieży Akademickiej. Z tej okazji odbyło się kilka spotkań, w tym wykład prof. Witolda Staniszkisa, jednego z organizatorów przedwojennego życia akademickiego w latach trzydziestych działacza Ruchu Narodowo- Radykalnego (tzw. Falangi). W grudniu 1986r. z kolei zorganizowano uroczystą Mszę św. z okazji 60. rocznicy powstania Obozu Wielkiej Polski, odprawioną przez ks. prałata Stanisława Tworkowskiego, przedwojennego działacza SN i osobistego spowiednika Romana Dmowskiego. Regularnie uczestniczyliśmy w uroczystych Mszach św. w intencji śp. Romana Dmowskiego i zmarłych, poległych i pomordowanych przedstawicieli polskiego obozu narodowego. Msze te odbywały się trzy razy w roku w styczniu w rocznice śmierci Dmowskiego, w czerwcu w rocznicę podpisania traktatu wersalskiego i w listopadzie z okazji Święta Niepodległości. Uroczystości te były powiązane ze składaniem wieńców na grobie Pana Romana i pod tablicami w kościołach, poświęconymi jemu i innym narodowcom.

W 1986r.niezależne środowiska lewicowe rozpoczęły zmasowany atak skierowany na organizatorów i uczestników spotkań przy Zagórnej. Oskarżano ich z jednej strony o sympatie profaszystowskie, „sianie nienawiści”, pochwałę ksenofobii i rasizmu, z drugiej pomawiano o agenturalność i związki z SB. Tego rodzaju publikacje ukazywały się przede wszystkim w prasie podziemnej (m.in. tygodnik Komitetu Oporu Społecznego „KOS”, „Kultura Niezależna”), ale z powodu kontaktów przedstawicieli środowisk lewicowych z zachodnimi dziennikarzami także w prasie zagranicznej (m.in. dzienniku „Liberation”). Kampania ta miała swoje odbicie również w prasie oficjalnej, czego przykładem był zjadliwy komentarz w tygodniku „Polityka” autorstwa czołowego reżimowego dziennikarza Ryszarda Marka Grońskiego. Ataki nasilały się szczególnie w 1987r. w miesiącach poprzedzających kolejną pielgrzymkę Jana Pawła II do Ojczyzny. Próbowano także, choć bez rezultatu, wywierać presję na ks. prałata Adama Tymienieckiego, aby zakazał działalności duszpasterstwa. Publiczne napaści nie wyrządziły inicjatywie i jej organizatorom specjalnych szkód, co udało się tylko dzięki parasolowi ochronnemu ks. Tymienieckiego oraz wsparciu ks. biskupa Władysława Miziołka, który regularnie spotykał się z nami jako organizatorami tych wykładów i gdy sytuacja tego wymagała, interweniował w obronie środowiska w Warszawskiej Kurii Metropolitarnej. Szum wokół Zagórnej spowodował, że miejsce to stało się powszechnie znane w warszawskich środowiskach opozycyjnych, co miało wpływ na zwiększenie się frekwencji na spotkaniach.

Wykłady były organizowane przez cztery lata, od października 1984r. do maja 1988r. Jesienią 1988r. miejsce spotkań naszego środowiska zostało przeniesione na krótko do kościoła Wszystkich Świętych na placu grzybowskim, gdzie inicjatywa zakończyła swój byt. Na bazie środowiska Zagórnej w 1989r. powstał zespół redakcyjny „Słowa Narodowego”, pierwszego wydawanego oficjalnie pisma nawiązującego do myśli politycznej i tradycji ruchu narodowego. Niemal wszyscy członkowie redakcji tego miesięcznika byli wcześniej uczestnikami spotkań w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej

Środowisko Zagórnej było tylko małym, kilkuletnim epizodem, ale zarazem jest na pewno częścią historii polskiego obozu narodowego w trudnych latach osiemdziesiątych XX w. Środowisko to należy już do historii – tylko z nielicznymi osobami z tamtych lat pozostaję dziś w stałym kontakcie. Wielu, zwłaszcza seniorów, odeszło na zawsze. wielu młodych wówczas ludzi przestało zajmować się sprawami społecznymi i politycznymi. Ale też o wielu osobach, które przewinęły się przez salę kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej Patronki Armii Krajowej, jest nadal głośno i długo jeszcze będzie słychać w polskiej polityce.

Rafał Mossakowski